Gatunek impromptu
Impromptu As-dur op. 29

Gatunek impromptu

Chopin jest autorem czterech Impromptus. Pierwsze, cis-moll, pochodzi z 1834 roku i nie było wydane przez kompozytora. Drugie, As-dur op. 29, zostało ukończone w 1837 roku, trzecie, Fis-dur op. 36, powstało w 1839 roku, a ostatnie, czwarte, Ges-dur op. 51, skomponowane zostało w 1842 roku.

W czasie, kiedy powstawały pierwsze Impromptus Chopina, impromptu określane było jako „krótki zaimprowizowany kawałek”, który nie miał jeszcze ustabilizowanych cech gatunkowych. Najwcześniejsze utwory zatytułowane Impromptu pochodzą z końca drugiego dziesięciolecia i początku lat dwudziestych XIX wieku. Były to utwory Vořiška (Impromptu B-dur – 1817, Impromptus op. 7 – 1821, Impromptu F-dur – 1824), którym nazwę nadali najprawdopodobniej wydawcy. Również pierwszy zbiór Impromptus Schuberta (op. 90) został tak zatytułowany przez wiedeńskiego wydawcę, Haslingera. Jedynie nazwa drugiego zbioru (op. 142) pochodzi od Schuberta, który jednak prawdopodobnie kierował się zaleceniami Haslingera.

Przedchopinowskie impromptus były utworami fortepianowymi o różnym ukształtowaniu formalnym – od formy binarnej, poprzez formę wariacyjną do trzyczęściowej formy repryzowej, która występowała stosunkowo najczęściej. Chopin komponując impromptu nie mógł więc nawiązywać do ściśle określonych cech gatunku, mógł natomiast wzorować się na niektórych utworach o tej samej nazwie. Kompozycjami uważanymi powszechnie w literaturze za punkty odniesienia dla pierwszego Impromptu (cis-moll) Chopina są nasycone figuracją Impromptu Es-dur op. 90 (nr 2) Schuberta i Impromptu Es-dur op. 89 Moschelesa. Do Schuberta Chopin nawiązuje przede wszystkim w zakresie architektoniki (budowa typu A B A z figuracyjnymi ustępami skrajnymi i śpiewnym epizodem środkowym), do Moschelesa – pod względem budowy fraz w figuracji. Te cechy zostają utrwalone już jako chopinowskie cechy gatunku w Impromptu As-dur.

Według Jima Samsona, impromptu w rozumieniu Chopina było krótkim utworem unikającym ekstremów zarówno wirtuozowskich jak i uczuciowych. Był to utwór w formie repryzowej z figuracyjnymi ustępami skrajnymi i kontrastującym, kantylenowym ustępem środkowym, stanowił więc połączenie dwóch gatunków, które bardzo silnie oddziałały na całą twórczość Chopina: etiudy i nokturnu. Omawiane cechy gatunkowe zachowane zostały w ostatnim Impromptu Chopina, Ges-dur, natomiast w Impromptu Fis-dur Chopin odchodzi w pewnym stopniu od tych norm gatunkowych. Mimo odniesień do budowy trzyczęściowej nie jest to już prosta budowa A B A. Ustęp pierwszy nie ma charakteru figuracyjnego, a repryza zbudowana jest z szeregu wariacji, w których figuracja pojawia się dopiero w dalszym toku tworząc szeroko rozbudowane zamknięcie utworu. Istnieje natomiast wyraźne powiązanie motywiczne między linią melodyczną części pierwszej tego Impromptu i ustępów środkowych dwóch pierwszych Impromptu Chopina. Świadczy to – jak zauważa Samson – że „Chopin uważał Impromptu Fis-dur za należące do tego samego świata co trzy pozostałe”.

 

Impromptu As-dur op. 29

Impromptu As–dur skomponował Chopin w roku 1837 i wydał w następnym, dedykując jednej z uczennic, hrabiance Karolinie de Lobau. W ślad za urzekającą arabeską pierwszego tematu idzie jego dopełnienie, nie ustające w wahaniach i błądzeniach po klawiaturze [t. (8)9–16]. Część środkową Impromptu, utrzymaną w paralelnym f–moll, wypełnia śpiew fortepianu – szeroki i zdobiony, na wzór improwizacji arii lub nokturnu [t. 43–54]. W repryzie wraca arabeska melodii snutej jakby bez końca, na koniec wygasającej, dopowiadanej przez akordy, rzucanej półgłosem i milknącej. Trudno to nazwać inaczej niż muzyką zwierzeń.

Wydaje się, że jeśli muzyka ta niesie nam zwierzenia, to są one czułe, pozbawione cienia. W odczuciu Fryderyka Hoesicka Impromptu As–dur „ma jasność słonecznego blasku, prześwietlonego poprzez bijącą fontannę”. Zdaniem Artura Hedley'a „posiada wszystkie cechy niewymuszonej improwizacji. Bliższe przyjrzenie się zdradza jednak robotę kompozytorską bardzo biegłej ręki”.

Pojawienie się nowych utworów Chopina przyjmowano recenzjami licytującymi się w podziwie. Zdarzały się też wyjątki podyktowane na ogół okolicznościami szczególnymi. Impromptu As–dur spotkała anonimowa, zabawna i dowcipna recenzja w piśmie konkurencyjnego wydawcy – La France Musicale. „Najlepszą rzeczą, jaka da się powiedzieć o tym utworze – pisano – jest to, że Chopin skomponował bardzo piękne Mazurki”. Dalej zaś w zakończeniu: „na końcu strony piątej pan Chopin jeszcze ciągle szuka pomysłu... kończy u dołu strony dziewiątej, [nie znalazłszy go] klapnąwszy jakiś tuzin akordów. Oto Impromptu...”

Autor: Mieczysław Tomaszewski